Brytyjski student podyplomowy jest samotną, zagubioną duszą, niepewną
tego, co robi i kogo ma zadowolić. Rozpoznasz go w kawiarniach przy
bibliotece Bodleian i Muzeum Brytyjskim po jego szklanym wzroku, pustym
wejrzeniu weterana z nerwicą wojenną, dla którego nic nie jest realne od
czasów Wielkiej Ofensywy.
Philip Swallow był prawdziwym miłośnikiem literatury w jej wszystkich formach. Tak samo podobał mu się Beowulf, jak Virginia Woolf, Czekając na Godota, jak Igła babci Gurton,
a w dziwnych chwilach, kiedy nie miał pod ręką szlachetnych przykładów
słowa pianego, z uwagą czytał teksty na pudełkach od płatków
kukurydzianych, nadruki na biletach kolejowych i napisy na znaczkach
pocztowych. Ten niewybredny entuzjazm jednakże nie pozwolił mu obrać
specjalizacji. Zrobił wstępne prace badawcze nad Jane Austen, ale od
tego czasu uwagę swoją kierował na tematy tak zróżnicowane, jak kazania
średniowieczne, sekwencje sonetów elżbietańskich, tragedia heroiczna
okresu Restauracji, osiemnastowieczne opowieści o rozbójnikach, powieści
Williama Godwina, poezja Elizabeth Barrett Browning i początki Teatru
Absurdu w sztukach G. B. Shawa. Żadna z tych prac nie została
doprowadzona do końca. Tak naprawdę, to rzadko udawało mu się
skompletować bibliografię, zanim jego uwaga nie skierowała się ku czemuś
nowemu, lub zainteresowanie nie ożywiło się czymś zgoła odmiennym.
Miotał się między działami literatury angielskiej jak dziecko w sklepie z
zabawkami, które nie wie, co wybrać, i został bez niczego.
D. Lodge, Zamiana, tł. M. Bilińska, wyd. REBIS, Poznań 1992, s. 17-18.
Philip Swallow was a man with a genuine love of literature in all its diverse forms. He was as happy with Beowulf as Virginia Woolf, with Waiting for Godot as with Gammer Gurton's Needle, and in odd moments when nobler examples of the written word were not to hand he read attentively the backs of cornflakes packets, the small print on railway tickets and the advertising matter in books of stamps. This undiscriminating enthusiasm, however, prevented him from settling on a 'field' to cultivate as his own... Seldom, indeed, had he drawn up a preliminary bibliography [for a project] before his attention was distracted by some new or revived interest in something entirely different. He ran hither and thither between the shelves of Eng. Lit. like a child in a toyshop - so reluctant to choose one item to the exclusion of others that he ended up empty-handed.