wtorek, 23 sierpnia 2011

Ul / La colmena

Noc zamyka się około godziny drugiej nad dziwnym sercem miasta.
Tysiące mężczyzn śpi w ramionach swoich żon, nie myśląc o twardym, gorzkim dniu, który ich czeka, zaczajony niby dziki kot, już za kilka godzin.
Setki nieżonatych pogrążają się we wzniosłej, intymnej i przesubtelnej rozkoszy grzechu samotności.
A dziesiątki dziewcząt czeka - na co czeka, mój Boże? Dlaczegoś je tak oszukał? - tonąc w słodkich marzeniach...
Camilo Jose Cela, Ul, przeł. K. Wojciechowska, Czytelnik, 1960, s. 234.




La noche se cierra, al filo de la una y media o de las dos de la madrugada, sobre el extraño corazón de la ciudad.
Miles de hombres se duermen abrazados a sus mujeres sin pensar en el duro, en el cruel día que quizás les espere, agazapado como un gato montés, dentro de tan pocas horas.
Cientos y cientos de bachilleres caen en el íntimo, en el sublime y delicadísimo vicio solitario.
Y algunas docenas de muchachas esperan - ¿qué esperan, Dios mío?, ¿por qué las tienes tan engañadas? - con la mente llena de dorados sueños...
Camilo Jose Cela, La colmena

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

un blog se alimenta de tus comentarios. Haz uno! :)